
środa, marca 28, 2018
Książeczka na zszargane nerwy, czyli "Śpij już, kurwa, śpij".

sobota, marca 24, 2018
Karmienie piersią nie zawsze jest fajne

Ten post pojawił się w mojej głowie, kiedy leżałam na lotnisku, karmiąc syna. Leżałam??? - wrzaśniecie pewnie zszokowani. Ale jak to?! Dlaczego?! A no tak to. Od kilku miesięcy mój syn inaczej pić mleka nie chce... Tylko na leżąco. Kwestii wyjaśnienia: na leżąco i ja, i on. ;-) Całe szczęście, że lotnisko było bardzo duże (Madrid Barajas), gdyż dzięki temu mogłam znaleźć na nim miejsce, którędy praktycznie nikt nie przechodził. Inaczej nie byłoby mi zbyt przyjemnie...
![]() |
Karmienie na leżąco - wersja hardcore, czyli od góry. |
poniedziałek, marca 19, 2018
"Uratuj mnie", czyli książka o dobroci dla zwierząt

Treść książek, jakie wybieram dla swojego dziecka jest dla mnie niezmiernie istotna. To między innymi dzięki nim będę mogła nauczyć swoje dziecko, jak być dobrym człowiekiem. Jaką tematykę zwykle wybieram? Po pierwsze, staram się kupować książki łamiące stereotypy społeczne, książki pokazujące na przykład, że chłopcy mogą być wrażliwi, a dziewczynki silne. Po drugie, staram się wybierać książki uczące moje dziecko poszanowania dla każdego człowieka, bez względu na jego pochodzenie, status społeczny czy też religię. A po trzecie, bardzo cenię książki pokazujące dzieciom, że zwierzęta to nasi przyjaciele, że należy je szanować, chronić i kochać.
poniedziałek, marca 12, 2018
Tort na pierwsze urodziny... bez cukru

Pierwsze urodziny dziecka nie są chyba dla niego tak ważne jak dla jego rodziców. Dziecko przecież i tak tego wydarzenia nie będzie pamiętać. Pierwszą rzeczą, jaką ja na przykład pamiętam ze swojego życia to, kiedy miałam 2 lata i 3 miesiące, i urodził się mój brat. Pamiętam, jak rodzice weszli z nim do mieszkania trzymając go na rękach. Pewnie gdyby się wtedy nie urodził, jeszcze trochę czasu by minęło do mojego pierwszego wspomnienia z dzieciństwa. Swoich urodzin natomiast, ani pierwszych, ani drugich, ani trzecich, czy też czwartych nie pamiętam.
Pierwsze urodziny dziecka dla jego rodziców są pierwszą okrągłą rocznicą i to nie byle czego, bo przecież narodzin ich syna czy córki. Dodatkowo mama dziecka, o czym pisałam ostatnio, obchodzi wtedy równocześnie rocznicę swojego porodu. ;-)
wtorek, marca 06, 2018
Poród bez ściemy

Wczoraj był dzień wyjątkowy. Podwójne święto. Pierwsze urodziny mojego syna oraz... pierwsza rocznica mojego porodu. ;-)
I właśnie w związku z tą rocznicą zdałam sobie sprawę, że mój blog mówiący prawdę i całą prawdę miał dotychczas jedną bardzo ważną lukę. Czego bowiem boi się (chyba niewiele się pomylę, jeśli powiem) KAŻDA KOBIETA W CIĄŻY? Zgadliście. PORODU. Natomiast na blogu Mama pod prąd brakowało dotychczas wpisu na temat tego przerażającego (!) wydarzenia. ;-)