Żebyście byli w stanie przebrnąć przez mój post na temat pieluch, podzieliłam go na cztery części. W pierwszej możecie przeczytać o
całej prawdzie na temat jednorazowych pieluszek typu pampers. W drugiej (czyli tej) podstawowe informacje na temat ekologicznej, zdrowej, taniej i łatwej alternatywie dla nich, czyli o
pieluszkach wielorazowych. W trzeciej o tym, jak prać oraz odkażać pieluchy wielorazowe, aby były czyste i aby ich nie popsuć. W czwartej natomiast na temat wielopieluchowania w nocy.
W poszukiwaniu bardziej szczegółowych informacji na temat pieluszek wielorazowych niż tych nadmienionych w książkach, zaczęłam drążyć czeluści Internetu i zamiast się czegoś dowiedzieć, miałam coraz więcej wątpliwości. Okazało się, że jest wiele rodzajów takich pieluszek i oprócz pieluszek są jeszcze najrozmaitsze wkłady, papierki, olejki do dezynfekcji i specjalne proszki do prania. Im więcej czytałam, tym wydawało mi się, że mniej rozumiem. W końcu poszłam na kurs pieluszkowania wielorazowego, wymęczyłam Panią prowadzącą milionem pytań, ale przynajmniej już zaczynałam rozumieć, o co w tym wszystkim chodzi. ;-) Choć, jak się potem okazało, wielu rzeczy jeszcze nie wiedziałam.