Już jakiś czas temu napisałam na swoim blogu post na temat redukcji kosmetyków w swojej kosmetyczce. Kiedyś kupowałam ich bardzo dużo, a na dodatek byłam do pewnego stopnia uzależniona od jednej francuskiej marki, która, kiedy zaczęłam dokładniej sprawdzać składy produkowanych przez nią kosmetyków, okazała się niezłym bublem. :-/
Przez ostatnie trzy lata, czyli od momentu opublikowania wspomnianego posta, jeśli chodzi o używane kosmetyki, trochę się u mnie pozmieniało, choć nie jakoś diametralnie.